Marihuana pomoże chorym na raka?

poprawa apetytu po marihuanieChoć może to brzmieć dziwnie, badaczom udało się odkryć pewien aktywny składnik marihuany, który prawdopodobnie już niebawem będzie pomagał chorym na raka w utrzymaniu odpowiedniego poziomu apetytu. Pozwoli to im na skuteczniejszą walkę z nowotworem, który do tej pory wyniszczał organizm, często prowadząc do śmierci. Odpowiadał również za niechęć chorych do jedzenia – utrata smaku i zmysłu węchu sprawiała bowiem, że posiłki nie tylko nie były już atrakcyjne i przyjemne, ale także stawały się teoretycznie niepotrzebne. Chorzy bowiem nie tylko nie czuli głodu, ale nawet przejawiali niechęć do jedzenia. Między innymi mięso nie gościło wcale na ich stołach, ponieważ uważali, iż nieładnie pachnie, a jeszcze gorzej smakuje.

Przełom nastąpił w Kanadzie, gdzie grupa badaczy zebranych pod kierownictwem doktor Wendy Wismer przeprowadziła badania na grupie losowo wybranych pacjentów z nowotworem złośliwym. Część osób – a konkretnie grupa 11 pacjentów – otrzymała specjalnie przez nich wyizolowany składnik marihuany: delta-9-tetrahydrokanabinol (THC). Składnik ten – jak pokazały badania po pewnym czasie – wpłynął na samopoczucie chorych oraz na ich zmysł łaknienia. Nim przejdziemy do konkretnych wniosków warto wspomnieć, że druga grupa chorych (8 osób) otrzymała kapsułki z placebo. Badanie jest niepodważalne, ponieważ nic nie wpływało na otrzymane wyniki. Ani badacze, ani też tym bardziej sami chorzy nie wiedzieli bowiem, kto jaki lek otrzymał. Co się okazało? Że u pacjentów, którzy dostali jedynie placebo apetyt wzrósł tylko nieznacznie. Pacjenci, którzy otrzymali prawdziwy THC wskazywali zaś na poprawę samopoczucia i mniejsze kłopoty ze snem, a przede wszystkim – na wzrost apetytu. Pożywienie po prostu zaczęło im bardziej smakować! Jest to niezwykle ważne w przypadku osób, które przecież potrzebują wielu sił do prowadzenia skutecznej walki z chorobą.

marihuana w walce z rakiemBadacze z Kanady przeprowadzili również drugie badania, które dotyczyły tłuszczu rybiego. Odkryto bowiem, że on także wpływa pozytywnie na apetyt. Jak wykazały badania, grupa, która była nim leczona nie schudła, lecz utrzymała swoją wagę ciała. Ci pacjenci z chorobą nowotworową, którzy nie otrzymali rybiego tłuszczu schudli zaś średnio 2,3 kilograma. Czy to przełom w medycynie? Wszystko wymaga jeszcze wielu testów. Możliwe jednak, że choć w ten sposób ułatwi się chorym walkę z tą niebezpieczną chorobą. Jeśli zachowają siły, walka owa może skończyć się pomyślnie.

Powiązane artykuły

Nasz partner

Wysoka jakość obsługi, szybki kontakt i sprawna wysyłka - sprawdź nas!